2 marca obchodzimy Światowy Dzień Staroci. Każdy
takie ma! Czy to na strychu czy w piwnicy, w domu u dziadków czy u siebie w
salonie. Na honorowym miejscu albo dobrze schowane. Czasem trochę przykurzone,
niekompletne, nawet bezużyteczne, za to piękne w formie, finezyjne w kształcie,
pełne wspomnień i rodzinnych historii. Takie przedmioty, których już nikt nie
produkuje, a najmłodsi nie wiedzą, do czego służyły. Po prostu Starocie. Tego dnia zorganizowaliśmy w bibliotece wystawę starych przedmiotów bibliotecznych. Oprócz książek pokazaliśmy uczniom dawne karty czytelnika i karty książki. Każdy mógł zajrzeć do katalogu kartkowego, który zawsze - choć wiekowy - przydaje się na lekcjach w klasach czwartych przy omawianiu tematu o katalogach. Dzieci mogły również dostrzec różnicę między współczesnym czasopismem Świerszczyk, a tym wydawanym w latach sześćdziesiątych.


Na przerwach zaproponowaliśmy uczniom wykreślankę z nazwami dawnych przedmiotów. Znaleziony został m.in.: melonik, krynolina, bicykl, gramofon, karoca, dukat i biały kruk.
W
klasie 4b spotkaliśmy się na lekcji właśnie tego dnia. Była to okazja do
rozmowy o przedmiotach, takich minionych, pamiątkowych, kolekcjonerskich.
Jakie Starocie - wyjątkowo będziemy pisać ten wyraz z dużej litery - mają
uczniowie klasy 4b w swoich domach? Przedstawiamy Wam ich kolekcję!Drewniana malowana łyżka,
która należała do praprapraprababci. Może liczyć koło 200 lat!
Ukraińska moneta licząca
kilkadziesiąt lat z nominałem 5 hrywien.
Zielony Polonez
taty. Jeden z 20 na świecie. Polska marka, dziś nieistniejąca.
Stuletnia cegła z
zawalonego budynku, znaleziona pod ziemią.
Szydełkowe serwetki i
koronki stworzone przez praprababcię. Bardzo ładne. Używane do dziś do
Wielkanocnych koszyczków.
Ryba rozdymka
tygrysia jest ciekawym obiektem wiszącym na sznurku w piwnicy. Jeśli ktoś nie
zapali światła .., może... a kuku! kogoś wystraszyć!
Zielony, dosyć ciężki hełm,
wzorowany na tych z II wojny światowej.
Maszyna do pisania,
na której pisała babcia albo prababcia.
Ładne, kruche, trochę
szorstkie i podniszczone kubki z rybkami. Pamiątka ślubna rodziców.
Telefon z tarczą.
Tata je kupuje i kolekcjonuje.
Kamera. Ma już tuzin
lat. Wiecie, ile?
Zegarek po dziadku,
który może mieć 200 lat. Dziadek dostał go od swojego taty, czyli mojego
pradziadka!
Ozdobna misa.
Nieduża, lecz ciężka, malowana w małe kwiatuszki.
Pluszak
szesnastoletni, telefon Nokia i zegary.
Szkatułka - prezent
ślubny rodziców od mojego pradziadka. Stara i bardzo piękna rzecz z imionami
rodziców na wieczku.
Auto z PRL-u i lornetka
z czasów wojny.
Pierścionek, który
jest w posiadaniu rodziny od 200, a może nawet 300 lat!
Miedziany moździerz
babci.
Zabawki mojej mamy,
które pochodzą z Kijowa.
Radio, dawna gra
FIFA oraz dwie lunety.
Zegarek kieszonkowy
po prapradziadku oraz jego obrączka.
Moneta z Czeczenii,
która ma ponad 30 lat.
Stara szafa, która
należała do babci. Wykonana z drewna świerkowego, liczy 50 lat.
Taka różnorodna kolekcja! Za kilkadziesiąt lat rzeczy, których używamy teraz, również będą Starociami! Zastanówcie się, co warto przechować, o co
zadbać! Starocie to temat fascynujący! Nie tylko na jedną lekcję!
A. Lampa
PS Spróbujcie znaleźć na obrazku opisane Starocie.